Komentarze: 0
Będę robić szablony. Skołowałam wszystkie potrzebne programy i właśnie zaczynam. Mam kilka pomysłów, ale na razie nie dużo ich jest... Pomóżcie mi i napiszcie w komentarzach jakieś tematy na szablony. Z góry dziękuję!!! :*
Będę robić szablony. Skołowałam wszystkie potrzebne programy i właśnie zaczynam. Mam kilka pomysłów, ale na razie nie dużo ich jest... Pomóżcie mi i napiszcie w komentarzach jakieś tematy na szablony. Z góry dziękuję!!! :*
Text nr 2:
Jest niedziela. Zostałam wysłana do sklepu. Już prawie wychodzę, kiedy:
Ona: Cholera! Znów nie poszłam do pracy po papiery! No, nic, jutro wcześniej wstanę i pójdę do pracy godzinę wcześniej...
Ja (tłumiąc śmiech): Taaa... pójdziesz...
Ona: No co! Chyba należy mi się trochę odpoczynku nie?!
Ja: No... hyh... A czy ja coś mówię?!
Ona: Idź już do tego sklepu bo cię zaraz kopnę w dupę!
Text nr 1:
Stara mówi, że kupi mi komórkę. Mój brat mówi, że też chce.
Ja (do brata): Ja pierdole, czy ty wszystko musisz mieć to samo co ja?!
Ona(do mnie): Nie wyrażaj się! (do brata) No właśnie, czy ty zawsze musisz od niej ściągać?
Jacek: Co ja ściągam? (Obraził się)
Ona: Czego się naburmuszasz od razu?
Jacek: Bo w dupie nie ma dżemu!
Ona: Ale gryyps...
Ja & Jacek:.......... buhahahaha!!!
Ona: no co...
Hymm... niby są wakacje ale jakoś tego nie czuję. Może to dlatego, że już dawno zrobiłam sobie wakacje od tej durnej budy. Szkoda tylko, że to nie był ostatni rok, wtedy powiedziałabym kilku osobom co tak naprawdę o nich myślę i gdzie mam ich krytykę. Ale chciałam w tej notce pisać o czym innym.
Mam przyjaciółkę. Ostatnio coś między nami się psuje. Nie umiem z nią normalnie rozmawiać, zaczynam traktować ją jak bachora (jest ode mnie o rok młodsza, ma 13 lat i zachowuje się trochę jak dziecko), nie chce mi się z nią spotykać. Może to dlatego, że ostatnio częściej widuję się ze starszymi od siebie. Teraz uważam ją TYLKO za koleżankę ale nie wiem jak lub czy mam jej to powiedzieć. Boję się, że ona tego nie zrozumie i obrazi się na mnie. Albo może bardziej się boję, że zacznie coś na mnie gadać... Nie wiem co mam robić. Właśnie przed chwilą do mnie zadzwoniła: “Wyjdziesz?”. Powiedziałam że do mnie bapka pszyjeżdża... Pomóżcie mi. Co mam robić???
Czasami siem zastanawiam właśnie... jakby to było jakby mnie nie było... zupełnie jak w tym kawałku... jakby potoczyły siem losy innych, moich ziomków, bliskich... czy byliby tacy sami jak są, a może zupełnie inni? Wiem jedno: ja napewno nie byłabym tym kim jestem gdyby nie kilka osób dla mnie najbliższych. Dzięki nim zmieniłam swoje priorytety, zrozumiałam wiele spraw, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Mam tyyyle wspomnień z nimi zwięzanych... nauczyli mnie jak żyć. Teraz mogę powiedzieć, że zrozumiałam kim naprawdę dla mnie są. Nie “przyjaciółmi na pokaz” ale prawdziwymi ziomkami. Pomimo, że nikt z nich tego nie zobaczy to dziękuję im za to, że po prostu są. Kocham was i nigdy nie będzie inaczej!!!